niedziela, 21 lipca 2019

3 i 4/45

Hejka kochani!

Wczoraj nic nie pisałam, bo byłam z mamą na mieście, przez co tam też zjadłyśmy obiad. Wyszło 1800 kcal, ale na szczęście waga nie wzrosła. Dzisiaj na obiad był grill, przez co bilans jest niezdrowy :(. Do końca dnia postaram się już zjeść tylko jabłko.

Śniadanie: jogurt naturalny z ryżem- nie pytajcie co to za połączenie😂 (405kcal)
Przekąska: brzoskwinia, 3 kostki milki oreo ;~; (164kcal)
Obiad: kurczak grillowany, chleb tostowy, kaszanka, sałatka warzywna, ciasto z porzeczką (658kcal)
Kolacja: jabłko (100kcal)
RAZEM: 1327 kcal

Wczoraj obejrzałam filmik Rafała Masny/ Masnego(?) na youtube o tym jak być szczęśliwym (link). Staram się wprowadzać rady z niego do swojego życia, ale wiadomo powoli, nie wszystko od razu. Tak więc wczoraj pobrałam aplikację Calm do medytacji i po południu, siedząc na krześle w słuchawkach odbyłam moją pierwszą "praktyke". Trwało to zaledwie 10 minut i nie poczułam po tym jakiejś wielkiej różnicy, ale pomyślałam sobie po jednym treningu też byś od razu nie schudła. 
Jak duże było moje zdziwienie, gdy rano obudziłam się tak wyspana i wypoczęta jak chyba nigdy dotąd. Tak więc mogę powiedzieć- to działa!

Mam zamiar codziennie medytować, ponieważ jestem osobą bardzo nerwową i to już od dzieciństwa. Denerwuję się dosłownie wszystkim, nawet spotkaniem z przyjaciółką, lub tym że w danym dniu nic nie przeczytałam. W dzieciństwie miałam tiki nerwowe, przez co musiałam 2 lata chodzić do psychologa. Czasami gdy się bardzo denerwuję to powracają, nie na długo, ale jednak. Nie wiem czemu ale w ten sposób mój organizm wyładowuje stres. Niby nie jest to takie złe, no chyba że jestem wśród ludzi. Wyobraźcie sobie osobę która mruga oczami dwa razy szybciej, cały czas dmucha nosem i go marszczy, albo co najgorsze wykręca nadgarstki na wszystkie strony świata.
No aż samej chce mi się z siebie śmiać.
Może medytacja pomoże, bo psycholog nie dał rady xd.

Cóż to chyba tyle. Polecam wam obejrzeć ten filmik. Niby 30min, a jednak dużo daje.
 Do następnego :*


2 komentarze:

  1. Najprostsza recepta na szczęście, to robić to co się lubi i mieć wywalone na wszystko inne :P

    Niby głupie i proste, ale to tak naprawdę działa.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Kiedyś będziemy szczęśliwi" (To tytuł pewnego bardzo dobrego dokumentu swoją drogą).
    Medytacja jest super, osobiście bardzo mi pomaga faktycznie się za nią zabieram.

    OdpowiedzUsuń