Postanowiłam pójść dzisiaj za waszymi radami i całkowicie się nie głodzić.
BILANS:
Śniadanie: mleko (150kcal)
Obiad: 2 naleśniki, trochę konfitury jagodowej (323kcal)
Kolacja: kawa inka, banan, 3/4 jabłka, kawałek ananasa (248kcal)
RAZEM: 721 kcal
Aktywność: 40min spaceru, 20 min rowerek, gra w badmintona (nie wiem ile czasu)
Jak na mnie to wyszło bardzo mało jedzenia. Czuję teraz trochę ssanie w żołądku, ale wypiję ciepłą herbatkę i będzie dobrze.
Jutro jadę do kina na film o BTS i bardzo się z tego powodu cieszę :).
Co do kalorii to mój limit ustalam na max. 1500 kcal. Jeżeli wyjdzie więcej, no to cóż, pojutrze powtórka dnia dzisiejszego. Nie mogę się doczekać soboty, bo wtedy stanę na wadze i wszystko się okaże :o.
Dzisiejszy cytat niejako motywuje do odchudzania. No, zależy jak go kto zinterpretuje😂
" I jeśli człowiek, który koniecznie czegoś potrzebuje, znajdzie to, co mu potrzebne,
nie daje mu tego przypadek, lecz on sam daje to sobie, własne jego
pragnienia i wola ku temu go prowadzą."
~Demian (Hermann Hesse)
Chodzi mi o to, że nie schudniemy "przez przypadek". Trzeba nad tym pracować, coś ograniczać, ćwiczyć. Pragnienie i wola dają nam siłę do działania, więc niejako prowadzą nas do celu ;)
Ostatnio, jak pewnie większość zauważyła, mamy anty fana. Jeżeli zgłosił twojego bloga i został on usunięty, to złóż odwołanie. Mojego przywrócili po jednym dniu. Przecież nie robimy nic złego, więc nie mają nas za co usuwać.
Na dzisiaj to wszystko. Buziaki :*