sobota, 10 sierpnia 2019

Przeczucie

Już po raz drugi w moim życiu czułam że zbliża się śmierć. I tak jak poprzednim, tak i tym razem to się stało. Nie lubię tego, bardzo tego nie lubię. Przez kilka dni czujesz tą aurę, źle się czujesz. Po tym czasie przychodzi ONA. Wtedy następuje cisza, pustka w sercu, pustka w głowie. Czujesz milion emocji naraz, a zarazem nie czujesz nic. To nie ma sensu.
W przyszłym tygodniu pogrzeb.
Wybaczcie, lecz przez jakiś czas mnie nie będzie. Muszę się poskładać w całość. Na pewno do was wrócę, lecz teraz nie chcę codziennie psuć wam humoru. Cieszcie się bliskimi, dbajcie o siebie i żyjcie tak, byście na starość nie żałowali swoich decyzji.
Do następnego:*


Znalezione obrazy dla zapytania death

środa, 7 sierpnia 2019

21/45

Postanowiłam pójść dzisiaj za waszymi radami i całkowicie się nie głodzić.
BILANS:
Śniadanie: mleko (150kcal)
Obiad: 2 naleśniki, trochę konfitury jagodowej (323kcal)
Kolacja: kawa inka, banan, 3/4 jabłka, kawałek ananasa (248kcal)
RAZEM: 721 kcal
Aktywność: 40min spaceru, 20 min rowerek, gra w badmintona (nie wiem ile czasu)
Jak na mnie to wyszło bardzo mało jedzenia. Czuję teraz trochę ssanie w żołądku, ale wypiję ciepłą herbatkę i będzie dobrze.
Jutro jadę do kina na film o BTS i bardzo się z tego powodu cieszę :).
Co do kalorii to mój limit ustalam na max. 1500 kcal. Jeżeli wyjdzie więcej, no to cóż, pojutrze powtórka dnia dzisiejszego. Nie mogę się doczekać soboty, bo wtedy stanę na wadze i wszystko się okaże :o.
Dzisiejszy cytat niejako motywuje do odchudzania. No, zależy jak go kto zinterpretuje😂

" I jeśli człowiek, który koniecznie czegoś potrzebuje, znajdzie to, co mu potrzebne,
nie daje mu tego przypadek, lecz on sam daje to sobie, własne jego
pragnienia i wola ku temu go prowadzą."
~Demian (Hermann Hesse)

Chodzi mi o to, że nie schudniemy "przez przypadek". Trzeba nad tym pracować, coś ograniczać, ćwiczyć. Pragnienie i wola dają nam siłę do działania, więc niejako prowadzą nas do celu ;)

Ostatnio, jak pewnie większość zauważyła, mamy anty fana. Jeżeli zgłosił twojego bloga i został on usunięty, to złóż odwołanie. Mojego przywrócili po jednym dniu. Przecież nie robimy nic złego, więc nie mają nas za co usuwać.

Na dzisiaj to wszystko. Buziaki :*



wtorek, 6 sierpnia 2019

...

Godzinę temu miałam napad.
Wszystko przez te cholerne emocje nad którymi nie potrafię zapanować.
Uaktywniły mi się tiki nerwowe.
Nienawidzę tego że siebie zawodzę.
Nienawidzę tego że was zawodzę.
Nienawidzę tego że wszystkich zawodzę.
Od dzieciństwa nienawidziłam tego uczucia i zawsze cholernie się go bałam.
Dzisiaj to uczucie wróciło.
Zbyt dużo myśli w mojej głowie, zbyt dużo emocji.
Ręce mi się trzęsą.
Jutro głodówka.



Przepraszam, że was zawodzę. Naprawię to.

niedziela, 4 sierpnia 2019

18/45

Mam dosyć tego, że pewna osoba w moim domu codziennie zaprasza znajomych, którzy mają małe dzieci. I kto musi się zajmować tymi dziećmi w czasie gdy dorośli popijają kawkę i jedzą ciasto? JA.
Nie jestem niańką do dzieci, chociaż gdyby mi płacili za prawie całodobową opiekę to wtedy bym nie narzekała. Ale oczywiście jak powiem to tej osobie to od razu że jestem dziwna, nienormalna, aspołeczna i że się nie dziwi że nie mam przyjaciół. No tak, bo przecież przedszkolaki to świetni przyjaciele!
Arrggh... Musiałam to z siebie wyrzucić.
Co do dzisiejszego dnia to zjadłam 1300 kcal, spacerowałam 3h i grałam w badmintona. Od jutra zacznę pisać bilanse, bo dzisiejszy nie jest za ładny, choć ilość kalorii wmiare ok.
Chciałam jeszcze zrobić ćwiczenia na brzuch i pośladki, ale DZIECI (aaaaaaa)>~<.
No nic, zrobię je jak już sobie pójdą.
Teraz zamknęłam się w pokoju na klucz i stwierdziłam, że mam te dzieci w dupie. Żeby jeszcze były grzeczne to mogłabym się z nimi pobawić. Ale bachorami z wścieklizną zajmować się nie będę. Koniec.

"Chyba nie zechce pan uważać wszelkich dwunogów, którzy tam oto biegają po ulicy, 
za ludzi dlatego tylko, że chodzą prosto i noszą swoje młode przez dziewięć miesięcy?
Widzi pan przecież, ilu z nich jest rybami, baranami, robakami lub aniołami, ilu mrówkami,
a ilu pszczołami! No cóż, w każdym z nich istnieją możliwości dla powstania człowieka, lecz
dopiero wówczas, gdy taki stwór je przeczuje, gdy nawet po części nauczy się je tworzyć,
możliwości te naprawdę będą do niego należeć"
                                                                  ~Demian( Hermann Hesse)