sobota, 6 lipca 2019

#006

Ostatnio jedna z was na blogu polecała serial Chilling Adventures of Sabrina. Też zaczęłam go oglądać i na maxa mnie wciągnął xD. Tak po za tym u mnie nic ciekawego, więc przedstawię dzisiejszy bilans:

Śniadanie: owsianka z jabłkiem i cynamonem (158kcal)
Przekąska: skyr, nektarynka, marchewka (215kcal)
Obiad: batat, gotowane polędwiczki, ogórek, trochę rukoli i banan (406kcal)
Kolacja: serek wiejski, tosty z dżemem, napój sojowy bez cukru (426kcal)
RAZEM: 1205kcal
Aktywność: 45min spaceru, 15min jogi, 15min ćwiczeń

Przez wczorajszą wyżerkę waga na szczęście nie urosła(ufff ).

Tak na marginesie- jesteście dla mnie ogromnym wsparciem. Wasze komentarze, wpisy na blogach, wszystko to daje mi dużo motywacji;*Za to z całego serca dziękuję <3 Jeśli którejś z was jeszcze nie obserwuję, możecie zostawić linka w komentarzu ( napewno wpadnę:). A! I jeszcze jedno. Po lewej stronie są obserwatorzy, ale ta nazwa tak mi się nie podoba>_<. Nie chcę też was nazywać motylki, więc jeżeli macie jakiś fajny pomysł na nazwę - please help me😂😅.

piątek, 5 lipca 2019

Po burzy zawsze wychodzi słońce

60,7 kg
Podaję wymiary, by obserwować postępy;)
Ramię(na środku''bicepsa''): 25,1cm
Biust(wiadomo gdzie xd): 83cm
Talia(w najwęższym miejscu): 63cm
Pas(1cm pod pępkiem): 79,5cm
Biodra(w najszerszym miejscu): 90cm
Uda(w najszerszym miejscu): 52,5cm
Łydki(w najszerszym miejscu): 35,5cm

Dostałam się do mojej wymarzonej szkoły! Tak bardzo się z tego cieszyłam, że zaczęłam świętować. No, a jak zaczęłam świętować to dostałam napad jedzenia:( Dzisiaj wyszło ok. 2100 kcal.
Plusem tego jest to, że zawsze po takich napadach mam nową dawkę motywacji do działania i nie chodzi tu tylko o dietę.

Tak więc oto moje cele na wakacje:
1) czytać 1 książkę na tydzień- żeby to zrobić podzieliłam sobie każdą książkę na 7 części i każdego dnia postaram się czytać jedną z nich
2) schudnąć 5 kg- czas na to wynosi 8 tygodni, więc powinnam chudnąć ok. 0,625kg tygodniowo. Postaram się zamieniać większość jedzenia w ciągu dnia na warzywa i trochę na owoce, ponieważ mają przeważnie mało kalorii.
3) uczyć się języka przynajmniej 30 min dziennie- aktualnie uczę się 3 języków: angielski, rosyjski, koreański. Jestem umysłem artystyczno-ścisłym, o ile tak to można nazwać, więc nauka języków idzie mi dość opornie a chciałabym je znać, bo wiem że są one bardzo pomocne w pracy i w życiu codziennym.
4) nauka 30 min dziennie- tutaj chodzi o chemię, fizykę i biologię. Z 2 pierwszymi jeszcze jakoś daje radę, ale w gimnazjum totalnie olałam biologię i tak naprawdę zaczęła mi sie ona podobać dopiero pod koniec trzeciej klasy XD. A ponieważ idę do szkoły w której będzie wysoki poziom to wypadało by nie zostawać w tyle ;)

Ostatnio spodobały mi się filmiki z kanału Jusuf na youtube. Głównie te "my productive day". Są one mega motywujące i postaram się tak samo jak ona rano robić trening, lub chociaż iść na spacer, później planować cały dzień itd. Tu wstawiam linka do przykładowego filmiku- https://www.youtube.com/watch?v=tpiw74bZfGM

A teraz dawka motywujących cytatów😂





czwartek, 4 lipca 2019

#005 Zmiany

Niecałe 2 tygodnie temu byłam u dermatologa, bo od dobrych 6 lat zmagam się z trądzikiem. Dostałam maść do smarowania i tak jak w pierwszym tygodniu wyprysków było więcej, tak teraz widzę znaczną poprawę. Pierwszy krok w dążeniu do lepszej wersji siebie zrobiony!
Druga zmiana zachodzi w moim domu, a mianowicie jest to remont wszystkich korytarzy (ok.25 m2). Oczywiście był to pomysł mojej mamy, by tata zbytnio w wakacje się nie nudził XD.
Cytując teraz jego słowa: W przyszłym roku rezygnuję z urlopu, w pracy lepiej wypocznę.
To serio jest prawda. Ja po dzisiejszej godzinie pomagania czułam się tak jakbym spędziła conajmniej 5h w kopalni. Więc uznajmy to za część dzisiejszego treningu.

No to tak, aktywność z dzisiaj:
- 40 min jazdy na rolkach
- 20 min power jogi
- 40 min spaceru
- 30 min ćwiczeń na macie
- 1 h remontu (oczywiście to jeszcze nawet nie jest początek😂)

BILANS:
Śniadanie: tosty z awokado, nektarynka (289kcal)
Przekąska: 0,5 grejpfruta, lody z banana (367kcal)
Obiad: ryż biały, sos z kurczakiem i cukinią, 0,5 awokado (607kcal)
Kolacja: 0,5 jabłka (36kcal)
RAZEM: 1300 kcal

Okazało się że spotkanie z przyjaciółką muszę przełożyć, więc jutro normalnie dieta ;)


środa, 3 lipca 2019

#004

Cóż by się tu długo rozpisywać- porażka. Dzisiaj czułam się tak źle fizycznie i psychicznie, że nie wytrzymałam i zjadłam ok. 2100kcal. W piątek mam spotkanie z przyjaciółką z którą widuję się śrenio raz na trzy miesiące więc pewnie też zjem więcej niż te 1300 kcal, ale postaram się żeby tak nie było. Jutro zjem mniej i od soboty też dieta. Nie ma zmiłuj! A jako wisienkę na torcie dołożę sobie jutro przynajmniej 3h ćwiczeń :)

Jedyny plus dnia dzisiejszego- 60,4 kg na wadze

P.S.
Nie zapominajcie kochane że jesteście piękne i wspaniałe. Razem damy radę!(nawet z porażkami xd)

wtorek, 2 lipca 2019

Przydatne aplikacje część 1

( Bilans na samym dole posta;)
Dzisiaj wpis o aplikacjach na telefon których używam z takich do bycia, można powiedzieć, ''fit''. Od razu mówię- mam androida więc nie wiem czy są także dostępne na iOS.


''Spalanie tłuszczu z brzucha''
Ta aplikacja, pomimo chwytliwej nazwy, wcale nie spala tłuszczu z brzucha (nie da się spalić tłuszczu tylko w jednym miejscu) lecz pozwala ładnie, w domowych warunkach bez żadnych sprzętów wyrzeźbić mięśnie brzucha. Dostępne są 3 plany ćwiczeń, z których każdy trwa po 30 dni. Najlepiej używać tej aplikacji jako dodatek do codziennego treningu.


--------------------------------------------------------------------------------------------------
Znalezione obrazy dla zapytania cardio aplikacja

                                    ''Trening Cardio i HIIT z Fitify''
Plusy: można wybrać spośród 4 rodzajów treningu i ustalić czas trwania nawet
do godziny.
Minusy: nie można pomijać przerw pomiędzy ćwiczeniami, po dłuższym czasie korzystania ćwiczenia zaczynają się bardzo powtarzać więc ja np. muszę sobie robić od niej przerwy, wykonując inne ćwiczenia, lecz jeśli ktoś lubi rutynę to apka na prawdę spoko;)


-------------------------------------------------------------------------------------------------

Znalezione obrazy dla zapytania yazio aplikacja                               ''Yazio''


Licznik kalorii którego obecnie używam. Wcześniej korzystałam też z ''Fitatu'' lecz bardzo denerwowały mnie częste aktualizacje które powodowały brak możliwości dostępu do licznika. Dodatkowym plusem tej aplikacji (oprócz podstawowych funkcji licznika) jest to iż można tam dodawać własne potrawy i wpisy.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Znalezione obrazy dla zapytania idealna waga aplikacja                                    ''Idealna waga''
Można obliczyć swoje BMI, poziom tkanki tłuszczowej oraz zapotrzebowanie kaloryczne na utrzymanie wagi, powolne odchudzanie, szybkie odchudzanie i powolne przybieranie na wadze przy wybranym stopniu aktywności fizycznej. Jest tam także wskaźnik talia/wzrost lecz moim zdaniem nie wylicza on prawidłowo, ponieważ mi pokazuje niedowagę (można sobie podbić samoocenęXD), gdzie moja waga jest w normie.


--------------------------------------------------------------------------------------------------

Ok to wszystko z 1 części aplikacji, teraz przejdźmy do bilansu:
Śniadanie: skyr z owocami (400kcal)
Przekąska: 2 tosty bez sera i innych dodatków, 3 kostki gorzkiej czekolady (308kcal)
Obiad: 2 naleśniki z serkiem wiejskim (623kcal)
Kolacja: jabłko z marchewką (91kcal)
RAZEM: 1422kcal

Aktywność fizyczna: 1,5h na boisku, 30min spaceru z psem, 20 min ćwiczeń na macie

Wiem, że dzisiaj bilans trochę wyższy, ale to dlatego że miałam naprawdę kiepski humor. Do następnego kochane ;***


poniedziałek, 1 lipca 2019

#003

Hejka kochane!

60,7 kg- waga pokazuje mniej:))
Tak bardzo się cieszę, że odwiedzacie mojego bloga! Szczerze mówiąc nie spodziewałam się tego, ponieważ wśród większości moich rówieśników i osób mi bliskich, gdy wyjawiam że oglądam anime, lub co gorsza słucham kpopu, to wszyscy od razu inaczej na mnie patrzą i zaczynają mnie krytykować ( no bo wiecie: Boże to ty oglądasz te chińskie bajeczki?! ). A przecież ja nie oglądam tylko tego i nie słucham tylko takiej muzyki (nie rozumiem jak można oceniać w taki sposób człowieka). Tak więc dobrze że przynajmniej tutaj mogę być sobą:)
Co do dzisiejszego dnia- byłam w centrum handlowym ale oczywiście nie po to żeby kupować ubrania. O nie nie! takie przyjemności dopiero jak już będę ważyć mniej i może wcisnę się w rozmiar S lub XS. Celem głównym tej wyprawy było odebranie paczki z empika (postanowiłam że nauczę się rysować XD), lecz zaszłam także to decathlonu jak zwykle by popatrzeć na piękne rolki,rowery, bieżnie itp.bo to mnie motywuje do ćwiczeń. Z moimi 15 zł w portfelu nawet nie liczyłam na to, że coś tam kupię, a tu BUM! Promocja na maty do ćwiczeń 9.99 zł za sztukę. No grzechem było by nie skorzystać😂.Ale to dobrze bo teraz przynajmniej nie ma wymówek.

BILANS:
Śniadanie: 2 kromki chleba tostowego, sałatka warzywna, nektarynka (319kcal)
Przekąska: lody z banana i jogurtu naturalnego (240kcal)
Obiad: żurek, paluch z makiem (511kcal)
Kolacja: nektarynka, serek wiejski (252kcal)
RAZEM: 1322 kcal

Jeżeli chodzi o ćwiczenia no to zaliczmy bieganie po galerii, 1h spaceru z psem i 20 min ćwiczeń na nowej macie.




niedziela, 30 czerwca 2019

#002

Nie spodziewałam się że już sam początek będzie taki trudny.
Mój termometr pokazuje 35C w cieniu. Przez ten upał złamałam ZASADĘ 4 i wypiłam lemoniadę w której był cukier. No cóż mówi się trudno i żyje dalej, powiedzmy że nadrobiłam to hektolitrami wody pitnej bez której zamieniłabym się dzisiaj w wiór😂. Tak oprócz tego mój bilans jest chyba ok. Nawet jest poniżej 1500kcal ;)

Śniadanie: jogurt naturalny z owocami (284kcal)
Przekąska: rodzynki+ta nieszczęsna lemoniada (367kcal)
Obiad:2 ziemniaki, 2 jajka na twardo, fasolka szparagowa +arbuz na deser (418kcal)
Kolacja: skyr pitny (270kcal)
RAZEM:1337kcal

W ciągu dnia, przez ten upał, oglądałam cały czas death note'a (a w przerwach pomiędzy odcinkami się rozciągałam i trochę ćwiczyłam jogę) i cóż mogę powiedzieć- kocham to anime<3. Nie wiem czy jestem psychopatką ale tak bardzo cieszą mnie kolejne sukcesy Kiry (kto nie wie o co chodzi niech koniecznie sprawdzi i obejrzy chociaż 1 odc).
Mam zaczęte 4 książki, które tak ogólnie to czytam no ale dzisiaj się nie dało. Jak już którąś z nich skończę, na pewno coś o nich napiszę na blogu.
Czekam aż temperatura choć trochę spadnie i poćwiczę jeszcze tak z 20 min. Na dzisiaj to wszystko, jutro dam znać czy waga pokazuje mniej.

P.S
Zapomniałam wspomnieć że w inspiracjach codziennie postaram się dodawać nowe zdj.

;***