wtorek, 27 sierpnia 2019

Co się dzieje???

Przegrałam.
Dieta się nie udała. Przez ostatnie dni nawet nie istniało coś takiego jak dieta.
Myślałam, że się poddam, że zrezygnuję ze wszystkiego, nawet z bloga. Wtedy zobaczyłam post Czarownicy. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję! <3 <3
Wracam z powrotem do gry. Tym razem silniejsza i z planem. Choć waga pokazuje 62 kg to nie czuję paniki. To jeszcze nie jest Game Over.
Założyłam zeszyt do zapisywania wszystkiego co zjem. W zeszłym roku to pomogło. Teraz też powinno. Zauważyłam, że zazwyczaj jem za dużo po prostu z nudy. Tak więc wypisałam sobie rzeczy którymi mogę odciągnąć moją uwagę od jedzenia:
-czytanie
-seriale
-anime
-filmy
-słuchanie muzyki
-yoga
-ćwiczenia na macie
-spacer
-jazda na rowerze
-jazda na rolkach
-gra na boisku
-medytacja
-planowanie kolejnego dnia, tygodnia itd.
-rysowanie
-gra na pianinie
-gra na gitarze
-pisanie (wiersze, piosenki, opowiadania- cokolwiek wpadnie mi do głowy)

Jest tego dużo- do wyboru do koloru. Ustaliłam także nagrody za określone cele.
61kg- owacje na stojąco ( czyli nic xd)
60kg- przypinki na plecak
59kg- 2 tom mangi Tokyo Ghoul
58kg- nowa roślinka do pokoju
57kg- eyeliner
56kg- coś z empika, max. 3 rzeczy

Gdy już osiągnę te wszystkie cele to może wymyślę kolejne? Zobaczy się.
Do mojej przyszłej klasy będzie chodzić modelka. Nie chcę wyglądać przy niej jak słonica.
Zważę się dopiero w niedzielę wieczorem i poniedziałek rano. Do tego czasu mam zamiar schudnąć chociaż 1,5 kg. Jutro dzień bez przetworzonej żywności. 100% natural.
Jeszcze raz dziękuję ci Czarownico (? chyba tak się to odmienia). Twój post zmienił mój cały dzień, a może nawet przyszłość.
Przepraszam za wszystko. Dziękuję za wszystko. Uwielbiam was wszystkich. Do jutra :***


2 komentarze:

  1. Tak, post Czarownicy jest bardzo motywujący :)
    Cieszę się, że odzyskałaś motywację. Teraz nic tylko przeć do przodu! Wspieram Cię Kochana! Trzymaj się chudo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś taki zeszyt, ale niestety systematyczność nie jest moją mocną stroną, więc nie prowadziłam go regularnie :) Dobrze, że nie rezygnujesz ^^ Trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń