czwartek, 15 sierpnia 2019

Poprawa

61,0 kg

Jest lepiej niż wczoraj. Waga spada:)
Dzisiaj rano poszłam biegać. Zawsze przed bieganiem się stresuję, nie ma jakiegoś konkretnego powodu dlaczego. Tym razem było inaczej. Może było to spowodowane tym, że dzień wcześniej wieczorem medytowałam. Starałam się wyobrazić sobie siebie biegającą, zobaczyć że nie ma się czym stresować, że nie dzieje mi się krzywda, a wręcz przeciwnie można przy tym się nawet wyciszyć i "odpocząć" ( chodzi mi o psychiczny odpoczynek). I było tak jak to sobie dzień wcześniej wyobraziłam, było cudownie. Zdałam sobie sprawę jak ważna jest rozmowa z samym sobą, dbanie o swoją psychikę i poświęcanie więcej czasu osobie z którą tak naprawdę spędzamy każdą sekundę naszego życia. Niby 10 minut medytacji, a tyle plusów.
No to teraz dla zachowania równowagi w naturze przejdźmy do rzeczy gorszych😂
Znajomi wrócili z Anglii i jako prezent przywieźli, zarówno dla mnie jak i dla mojego brata, angielskie czekolady. I jak zwykle, kiedy mój mózg uzmysłowił sobie że zobaczył słodycze, najpierw zrobił, później pomyślał. Wliczyłam to do bilansu i, i tak jest mniejszy niż wczoraj, ale jednak moje uczulenie na kakao już daje o sobie znać. Obym w nocy nie podrapała się do krwi, tak jak to robiłam w dzieciństwie. Wiecie wtedy nie mogę kontrolować tego że to swędzi i się drapię :/

BILANS:
Śniadanie: owsianka (345kcal)
Przekąska: serek wiejski, czekolada (874kcal)
Obiad: ryż, sos z kurczakiem i warzywami, mizeria (269kcal)
Kolacja: jabłko, śliwki (90kcal)
RAZEM: 1577 kcal
Aktywność: 1h spaceru, 1h na boisku, bieganie
Bieganie: czas- 14,27min   dystans- 2,4km

Zainstalowałam sobie grę Candy Crush i jestem od niej wręcz uzależniona. Zauważyłam także że można w niej wysyłać wiadomości z pomocą do znajomych i chyba można też z nimi konkurować, o ile się nie mylę. Więc jeżeli ktoś z was w to gra, lub zacznie to nazywam się tam Minako ( czyli tak samo jak tutaj xd). Te wakacje są najgorszymi wakacjami w moim życiu, więc trzeba sobie umilić chociaż te ostatnie dni.
Wstawiam wam piosenkę przy której zawsze mam dreszcze, albo chce mi się płakać- zwłaszcza gdy słucham jej na słuchawkach.
Do jutra :*

Cudownaaaaa <3 <3 <3

4 komentarze:

  1. Jak ja się cieszę, że nie mam na nic uczulenia!
    Czemu się stresujesz przed bieganiem? Możesz to wyjaśnić bardziej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiem czemu tak się dzieje. Może jest to spowodowane lekcjami wf-u w podstawówce, gdzie zawsze byłam wolna i nie miałam przez to zbyt dobrych ocen, a jako perfekcjonistka i wzorowa uczennica bardzo się tym przejmowałam? Ja ogólnie jestem osobą która bardzo się denerwuje i stresuje nawet najmniejszymi rzeczami. Przez to ok.5 lat miałam tiki nerwowe. Teraz też czasami nawracają, ale tylko w bardzo stresujących lub wywołujących silne emocje momentach. Taka już jestem, ale staram się z tym walczyć :/

      Usuń
  2. Kiedyś kochałam biegać, a teraz nie mogę się za to zabrać. Współczuję uczulenia. Ale plusem jest to,że waga Ci spada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że medytacja Ci pomogła. I na dodatek waga spadła, więc gratulacje <3 Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń